piątek, 4 maja 2012

"Coś" na letnie upały / o miłości i przyjaźni w lekkim wydaniu.

"Coś pożyczonego" / "Coś niebieskiego"








Coś pożyczonego - lekkie, przyjemne, na zieloną trawkę, na leżak, na plażę, przy drinku z palemką; kiedy w wakacje/na urlopie jest tak gorąco, że nawet kolorowy magazyn zawadza, to ta książka będzie czytała się sama!

Historia trójki przyjaciół, która się komplikuje. Dwie kobiety i mężczyzna, oj dzieje się!
Koleżanki, które pożyczyły ode mnie książki były zadowolone! Lekka odskocznia od "literatury ciężkiej".




Coś niebieskiego - "po urlopie", ciąg dalszy historii tej samej trójki przyjaciół; zmieniamy perspektywę na sytuację wraz ze zmianą narracji.
Druga część czyta się z "czystej ciekawości"


dla kogo:       +17; zdecydowanie dla Pań!
pora roku:    lato
z cyklu:         "koniec nauki czas na coś przyjemnego";
                      "w pracy widzę tylko tabelki, wykresy i liczby"
                      "nie lubię szpilek i koszul, tym razem będzie
                        inaczej"
czytałam:      wakacje 2009 i 2011


PS Lubię zapach tych książek, mam wrażenie, że moje egzemplarze pachną olejkiem do opalania i trawą!
 

2 komentarze:

  1. Czy mogłabym poprosić o dorzucenie "Coś pożyczonego" do zamówionych przeze mnie książek? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już zdjęłam książkę z półki, leży przy Annie Kareninie, cierpliwie czekają na spakowanie :)

      Usuń